Małgorzata Kidawa-Błońska do piątku była kandydatem na urząd prezydenta RP. Zarząd Platformy Obywatelskiej przyjął rezygnację i w jej miejsce wskazał Rafała Trzaskowskiego. Nie dowiemy się teraz ile kosztowała kampania wicemarszałek Sejmu, bo jest za wcześnie. Jednak z pomocą Facebooka można ustalić: ile pieniędzy z komitetu trafiło do giganta internetowego z konta komitetu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej.
Platforma Obywatelska postanowiła zrzucić z siodła wicemarszałek Sejmu, czyli Małgorzatę Kidawę Błońską, w walce o fotel prezydenta RP. To była konieczność dla zarządu wspomnianej partii. Kandydatka mówiąc najprościej, nie radziła sobie. Przylgnęło do niej też określenie: "Komorowski w spódnicy". Nastąpiło to głównie za sprawą niefortunnych wypowiedzi, których było bardzo dużo w ostatnim czasie.
Szale goryczy przelały sondaże. Jeden z nich dawał Małgorzacie Kidawie-Błońskiej zaledwie 2 proc. poparcia. Wynik badania był zaskoczeniem dla wszystkich.
Zmiana kandydata to ogromne pieniądze, także publiczne
Warto pamiętać, że partie polityczne finansowane są z trzech źródeł. Po pierwsze, z wpłat obywateli polskich mających miejsce stałego zamieszkania na terenie kraju. Po drugie z funduszy wyborczych partii politycznych, a po trzecie pieniądze płyną także z kredytów bankowych.
W przypadku funduszy wyborczych partii politycznych pieniądze mogą pochodzić m.in. z budżetu państwa.
Rezygnacja dotychczasowej kandydatki Koalicji Obywatelski oznacza, że pozostawia ona za sobą rachunki "do zapłacenia". Niewykluczone, że są to pieniądze publiczne. Na tę chwilę trudno zbadać ile kosztowała cała kampania, ale szybko takie środki liczy Facebook, który bardzo dba o transparentność w tym zakresie.
Ile zarobił gigant od komitetu wyborczego Małgorzaty Kidawy-Błońskiej?
Wydatki na social media - Facebook, Instagram, Messenger - łatwo sprawdzić. W czasie pandemii nacisk na promocję w mediach społecznościowych był większy. Powód? Trzeba było odwołać spotkania w salach, firmach, czy po prostu na ulicy. Większy strumień pieniędzy trafił więc do internetowego giganta.
Jakie wnioski. Niektórzy, by móc wydać takie pieniądze na promocję muszą pracować nawet dwa lata. Komitet Wyborczy Kandydata na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Małgorzaty Kidawy-Błońskiej przeznaczył na kampanię, która zakończyła się fiaskiem ponad 122 tysiące złotych.
Ostatnie wydatki strony na reklamy związane z kwestiami społecznymi, wyborami i polityką miały miejsce między 7 a 14 maja i wyniosły ponad 8 tys. zł.
Najwięcej, bo jednorazowo wydano do 15 tysięcy złotych za spot wyborczy zastraszający o wyborach . O jego szczegółach pisałem w osobnym artykule.

Statystyka w zasięgach reklamy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (mat. facebook.com)
Ciekawa statystyka w reklamach
Co ciekawe, Facebook prezentuje także informacje dotyczące tego do kogo dotarła reklama komitetu Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Na przykładzie najgłośniejszego spotu ciekawostką jest fakt, że wśród widzów 50+ dominowały kobiety. Co ważne, wśród osób w wieku 18-24 dominowali jednak mężczyźni.
Dane statystyczne podobne są dla wszystkich województw.
Już nie mogę się doczekać, by sprawdzić do kogo będą docierać reklamy następcy, czyli Rafała Trzaskowskiego.
[totalpoll id="2878"]