Kogo według wyszukiwarki Google zobaczymy w drugiej turze wyborów?

Gdy firmy sondażowe ścigają się w prezentowaniu potencjalnych wyników wyborów prezydenckich, również w internecie trwa badanie. Do wyszukiwarki Google przez internautów wpisywane są nazwiska każdego z kandydatów na prezydenta. Czyje nazwisko użytkownicy wpisują najchętniej? O tym piszę na samym końcu, warto więc doczytać. Jedno jest pewne, według wyszukiwarki Google byłyby dwie tury wyborów, a nie jedna jak pokazują sondaże.

Zanim jednak przejdziemy do wyników warto podkreślić, że w celu ich ustalenia użyłem narzędzia Google Trends. Badałem ostatnie 7 dni i wyłącznie hasła będące nazwiskami. Wyjątkiem jest kandydatura Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, ponieważ użyłem jej pierwszego członu nazwiska.

Oczywiście istnieje ryzyko zafałszowania wyniku w przypadku prezydenta RP Andrzeja Dudy, bo ma on takie samo nazwisko jak jego żona, czy też Piotr Duda - przewodniczący NSZZ "Solidarność". Nie sądzę natomiast, by bosaki strażackie, były teraz dobrem luksusowym podobnie jak maseczki, więc Krzysztof Bosak może czuć się spokojny o wynik, nie jest zakłócony.

Odwiedź nas na Twitterze

Robert Biedroń i Małgorzata Kidawa-Błońska zamykają stawkę

Najmniejsze zainteresowanie w wyszukiwarce Google wzbudza Robert Biedroń. Lider Lewicy w ostatnich dniach nie wywołał większego poruszenia. Nie przykuł uwagi internautów - nie skłonił zbyt wielu osób do wpisania w pole wyszukiwarki nazwiska. Nie wywołał poruszenia.

Podobnie jest z Małgorzatą Kidawą-Błońską i Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. Oboje poruszają się na pokrywającym wykresie. Nawet wpadki kandydatki nie są wstanie jej wyciągnąć na czoło. Kosiniak-Kamysz ma jednak minimalnie lepszy wynik.

Czytaj także: Kidawa TV, czyli jedna z najdziwniejszych kampanii wyborczych. Jest też mroczny spot

[totalpoll id="2775"]

Krzysztof Bosak przyciąga uwagę

Reprezentujący w wyborach prezydenckich Konfederację, Krzysztof Bosak ma dwukrotnie większe zainteresowanie niż wspomniani i to na dodatek razem wzięci: Małgorzata Kidawa-Błońska i Władysław Kosiniak Kamysz. Nie jest tajemnicą, że za Bosakiem stoi młody elektorat, który często korzysta z internetu, wynik więc jest oczywisty.

Co ciekawe, Krzysztof Bosak przebił w trendach niemal wszystkich kandydatów po tym, gdy na jego konferencji wystąpił przechadzający się ulicą europarlamentarzysta - Radosław Sikorski. Bosak powinien mu w podziękowaniu wysłać dobry koniak.

Czytaj też: Spot wyborczy Krzysztofa Bosaka: PiS, PO, Lewica i PSL jedno zło

Według wyszukiwarki Google będzie II tura wyborów

Opierając się wyłącznie na danych uzyskanych w Google Trends okazuje się, że nie mielibyśmy jednej, a dwie tury wyborów prezydenckich. W pierwszej zwycięstwo należałoby do Andrzeja Dudy, który zapewnia sobie niemal 30 proc. zainteresowania w wyszukiwarce Google. Andrzej Duda przebił wszystkich pozostałych kandydatów 1 maja, gdy zorganizował konwencję wyborczą on-line.

Szymon Hołownia ląduje ostatecznie na drugim miejscu. Notuje tylko jedno przebicie konkurencji, gdy okazało się, że w jednym z sondaży zajął II miejsce - wyprzedził Władysława Kosiniaka-Kamysza.

Trend dla poszczególnych kandydatów (za wyjątkiem Kosiniaka Kamysza) według wyszukiwarki Google - (mat. Google Trends)

Trend dla poszczególnych kandydatów (za wyjątkiem Kosiniaka Kamysza) według wyszukiwarki Google - (mat. Google Trends)

Trend dla poszczególnych kandydatów (za wyjątkiem Kosiniaka Kamysza) według wyszukiwarki Google - (mat. Google Trends)

Trend dla poszczególnych kandydatów (za wyjątkiem Kosiniaka Kamysza) według wyszukiwarki Google - (mat. Google Trends)

Nie ma jeszcze komentarzy.

Zostaw komentarz