Sondaż dla wyborów korespondencyjnych. Andrzej Duda wygrywa w pierwszej turze

Socjolog Marcin Palade podał sondaż dla wyborów korespondencyjnych na prezydenta, które wstępnie mają się odbyć 10 maja 2020 r. W pierwszej turze wygrywa Andrzej Duda, który zdobywa 52,9 proc. poparcia. Imponująca jest też frekwencja.

Sondaż dla wyborów korespondencyjnych wskazuje, że na drugim miejscu uplasuje się Władysław Kosiniak-Kamysz. Otrzymuje on 14,1 proc. poparcia. Trzecie miejsce natomiast będzie należało do Szymona Hołowni. Zagłosowaniem na tego kandydata na prezydenta jest 9,8 proc. potencjalnych wyborców.

Dopiero na czwartym miejscu plasuje się Małgorzata Kidawa-Błońska reprezentująca Platformę Obywatelską w wyborach. Według sondażu otrzymuje ona 9,2 proc. poparcia. Tuż za nią z poparciem 7,4 proc. pojawia się Robert Biedroń - kandydat na prezydenta Lewicy.

Wśród liczących się liderów jako ostatni swoją pozycję zanotował kandydat na prezydenta Konfederacji, czyli Krzysztof Bosak. Osiąga on wynik 6,2 proc. W granicach błędu pojawiają się także inny kandydaci - Marek Jakubiak, Mirosław Piotrowski, Paweł Tanajno i Stanisław Żółtek.

Odwiedź nas na Twitterze

Sondaż dla wyborów korespondencyjnych - frekwencja

Ciekawe wyniki dotyczą frekwencji. W przypadku wyborów korespondencyjnych i według sondażu zaprezentowanego przez Marcina Palade może ona wynieść od 41 do 46 proc.

Warto tutaj nadmienić, że frekwencja w wyborach w 2015 r. wyniosła nieco ponad 48 proc. Jeśli zostanie osiągnięty podobny wynik w przypadku wyborów korespondencyjnych będzie to ogromny sukces tego typu głosowania. Potencjalny zwycięzca - Andrzej Duda - będzie mógł mimo wszystko mówić o silnym mandacie społecznym.

O wszystkim przekonamy się jednak w ciągu najbliższych dni.

Dodajmy na koniec, że Marcin Palade to polski socjolog polityki, autor opracowań i analiz z zakresu preferencji społeczno-politycznych i geografii wyborczej w Polsce. Były wiceprezes Polskiego Radia. Publikował m.in. w „Do Rzeczy”, „Myśli.pl”, „Najwyższym Czasie”, „Gazecie Finansowej”, „Warszawskiej Gazecie”.

Czytaj też: Wiadomości TVP starły się z Faktami TVN. Kto ma w tym sporze rację?