Wydarzenia w mediach w ostatnich dniach mogą zaskakiwać. Dlaczego? Starły się najważniejsze wydania dzienników telewizyjnych w kraju - Wiadomości TVP i Fakty TVN. Przyczyną tej potyczki był materiał w komercyjnej stacji z wizyty Jarosława Kaczyńskiego, prezesa Prawa i Sprawiedliwości na cmentarzu.
To, że Wiadomości TVP i Fakty TVN stoją po dwóch stronach barykady wiadomo było od wielu lat. Nigdy dotąd jednak oba dzienniki nie poświęciły sobie tak wiele czasu, jak w ostatnich dniach. To nie wygląda jak debata, a zderzenie dwóch światów. Wszystko po tym gdy Fakty TVN krytycznie oceniły wizytę Jarosława Kaczyńskiego na cmentarzu w Warszawie w trakcie epidemii.
Wiadomości TVP zarzuciły Faktom manipulację nomen omen faktami. Zdaniem dziennikarzy publicznej stacji przemilczano wizytę Szymona Hołowni na cmentarzu.
#Wiadomości | Dziennikarze TVN, inaczej niż w przypadku Jarosława Kaczyńskiego, nie zaatakowali Szymona Hołowni - w przeszłości gwiazdora stacji. pic.twitter.com/eBYYDlYw1A
— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) April 16, 2020
Fakty TVN odpowiedziały
Na reakcję dziennikarzy głównego wydania dziennika w telewizji TVN można było się spodziewać. Już na drugi dzień.
Naszą misją i naszym zadaniem jest informowanie o istotnych sprawach, bez względu na to, kto jest u władzy i jaką opcję reprezentują bohaterowie naszych materiałów. Taka jest istota prawdziwego dziennikarstwa i wolności mediów. Rozumiemy, że nikt nie lubi być krytykowany, ale my nie byliśmy i nie jesteśmy po to, aby być lubiani przez polityków czy prezesów partii. W przeciwieństwie do telewizji państwowej jesteśmy niezależni, w tym także finansowo - naszym właścicielem jest notowana na nowojorskiej giełdzie amerykańska firma Discovery, która chroni wolność słowa jako fundamentalną wartość.
Rolą dziennikarza jest uczciwa praca na rzecz widzów, a nie partii politycznej - to szczególnie ważne teraz, w tak trudnym czasie, kiedy wszyscy Polacy potrzebują rzetelnej informacji. My nie pracujemy dla polityków, ale dla naszych widzów i to Państwo codziennie oceniają naszą pracę. "Fakty" TVN są najlepiej oglądanym wieczornym programem informacyjnym w Polsce. W czasie pandemii zaufały nam tysiące nowych widzów. I za to Państwu dziękujemy. Obiecujemy, że zawsze będziemy starali się pokazywać fakty takimi, jakie są. I patrzeć rządzącym na ręce, niezależnie kto będzie u władzy.
My będziemy z "Faktami" jutro w państwa domach o 19:00. Do zobaczenia.
Czytaj też: Wuhan po pandemii koronawirusa. “Naszym celem jest przetrwanie w zdrowiu”
Ruszyła fala komentarzy
Po oświadczeniu dziennikarzy TVN, w sieciach społecznościowych rozgorzała dyskusja na temat prawdziwości oświadczenia. Część osób zaczęła przypominać fake newsy i wpadki TVN-u. Wypomniano je m.in. Katarzynie Kolędzie-Zalewskiej, Justynie Pochanke, czy Dominice Werner.
TVN? Fajna stacja. Super są tam wywiady. W wolnej chwili znajdę więcej.
O Emi zrobili burzę na cały świat. O Soku z Buraka - publiczna kasa, nielegalne finansowanie kampanii, zamieszani liderzy PO, twórca zatrudniony w ratuszu - NIC. Prawda całą dobę. #TVN pic.twitter.com/300zHEU5up— Patryk Jaki - MEP (@PatrykJaki) April 18, 2020
Kolenda-Zaleska: "Profesor Donald Tusk był dzisiaj państwa gosciem".
Ważenia lv. hard. 😂😂😂
Video podbija internet. pic.twitter.com/ALuxeSTv43— Piotr Lis ❎ (@Piotr_Lis_) December 9, 2017
Kiedyś zrobiłem skrót rozmowy Pochanke z prof. @AndZyberto. (wieczorem usunę, aby nie zawiesili konta) pic.twitter.com/byZ2OVoIwR
— WaldemarKowal (@waldemarkowal) April 18, 2020
Uznanie dla dziennikarzy TVN
Nie brakowało także słów uznania ze strony internautów wobec oświadczenia dziennikarzy TVN.
Bo taka jest rola czwartej władzy w demokratycznym państwie prawa...o ile nasza Ojczyzna takim krajem jeszcze jest... #WolneMedia https://t.co/OiQ0brifqL
— Aleksandra Dulkiewicz (@Dulkiewicz_A) April 17, 2020
Całe oświadczenie redakcji "Faktów TVN". Bardzo rzeczowe, rzetelne i kulturalne. Brawo. pic.twitter.com/2JpjgRvRNU
— Patryk Wachowiec (@PatrykWachowiec) April 17, 2020
Czytaj też: Tatiana Anodina, czyli “rosyjski generał w spódnicy”, który upokorzył Polskę
Wiadomości TVP odniosły się do oświadczenia
Nie było trzeba zbyt długo czekać, gdy kolejnego dnia dziennikarze Wiadomości TVP odnieśli się do oświadczenia w telewizji TVN. Przyczyną była działalnośc Marszałka Senatu Tomasz Grodzkiego, który nie ujawnia, komu z kancelarii Senatu wypłacono łącznie 1,5 mln zł dodatkowych pieniędzy. Marszałek snuje domysły o obcej agenturze dopytując o senackie nagrody. Podobnego materiału zabrakło w TVN. Dziennikarzy tej stacji nie zainteresowała ta sprawa - głosił lektor.
Natomiast portal TVPInfo opublikował artykuł o 12 manipulacjach TVN. TVN nie kontynuował wątku telewizji publicznej na swojej antenie.
#Wiadomości | Tomasz #Grodzki nie ujawnia, komu z kancelarii Senatu wypłacono łącznie 1,5 mln zł dodatkowych pieniędzy. Marszałek snuje domysły o obcej agenturze dopytującej o senackie nagrody. Z pewnością pytania stawiać będziemy my... w przeciwieństwie do stacji #TVN.
[3/3] pic.twitter.com/UDjsJYO6zt— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) April 18, 2020
To pewnie nie koniec zwarcia
To była pierwsza runda starcia między wspomnianymi dziennikami. Co ważne, oświadczenie TVN było nieco na wyrost i widać było, że puściły komuś nerwy w budynku przy ul. Wiertniczej w Warszawie. Do kogo były kierowane słowa dziennikarzy TVN? Przeciętny widz dziennika musiał się mocno zastanowić, o co chodzi z oświadczeniem. Został zasiany pewien niepokój. W tej sytuacji PR-owe zagranie jest zgodne z powiedzeniem: "uderz w stół, a nożyce się odezwą".
TVP tylko podrapała sumienie dziennikarzy Faktów TVN, ale trzeba też przyznać, że atak telewizji publicznej był z gatunku tych ciężkich. Trudno byłoby wyjść komukolwiek z twarzą po takim materiale. TVN nie ruszył w taniec mediami publicznymi. Powód jest oczywisty - firma TVN działa według modelu biznesowego mediów. Wiele polityki na antenie wywołuje odpływ reklamodawców.
Za chwilę będzie druga runda w ringu.
[totalpoll id="2706"]